Ina. Wolisz, kiedy się śmieję — Kurdej-Szatan i Kurdej-Mania

4 min czytania
Ina. Wolisz, kiedy się śmieję — Kurdej-Szatan i Kurdej-Mania


Ina Benita po raz pierwszy na scenie gdyńskiego teatru w formie muzycznego duetowego projektu sióstr Kurdej — spektakl łączy biografię gwiazdy przedwojennego kina z zabawą formą „teatru w teatrze”, premiera 22 sierpnia na Nowej Scenie Teatru Muzycznego.

  • W Gdyni zobaczysz „Ina. Wolisz, kiedy się śmieję” — dwie siostry ratują pamięć o przedwojennej gwieździe
  • Przejmująca biografia Iny Benity i aktorskie zmagania sióstr — zobacz, co dzieje się za kulisami

W Gdyni zobaczysz „Ina. Wolisz, kiedy się śmieję” — dwie siostry ratują pamięć o przedwojennej gwieździe

W ramach Projektu Inicjatyw Aktorskich powstał nowy musical poświęcony Inie Benicie (Inna Florow-Bułhak) — pierwszej femme fatale polskiego kina międzywojennego. Autorkami pomysłu na scenę są aktorskie siostry: Barbara Kurdej-Szatan i Katarzyna Kurdej-Mania. Spektakl można oglądać od 22 sierpnia na Nowej Scenie Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni; premiera odbyła się w piątek 22 sierpnia o godz. 20:00.

Za warstwę tekstową odpowiada Agnieszka Wolny-Hamkało, reżyserią zajęła się Katarzyna Dudzic-Grabińska, a muzykę skomponował Piotr Mania. Scenografię i kostiumy przygotował Krystian Szymczak, choreografię Michał Cyran, a asystentką produkcji jest Małgorzata Frey. Spektakl ma preferencje wiekowe 16+. Bilety są dostępne w kasie teatru; ceny wynoszą 70 zł (normalny) i 55 zł (ulgowy).

Przejmująca biografia Iny Benity i aktorskie zmagania sióstr — zobacz, co dzieje się za kulisami

Twórcy przedstawienia sięgają do dwóch równoległych planów narracyjnych. Z jednej strony na scenie rozgrywa się biograficzna opowieść o losach Iny Benity — jej wzlotach, tajemnicach i przymusowym rozstaniu z karierą. Z drugiej strony widz trafia za kulisy próby, gdzie o tę samą rolę konkurują dwie siostry-aktorki: Katarzyna i Barbara. Reżyserka i aktorki podkreślają, że obie warstwy splatają się ze sobą i tworzą specyficzny „teatr w teatrze”.

Pierwsza warstwa [spektaklu – przyp. red] to po prostu życiorys Iny Benity, który odkrywamy na scenie. I to jest część spektaklu, którą można nazwać dokumentalną – wyjaśnia aktorka Katarzyna Kurdej-Mania.

Druga warstwa to warstwa prywatna, czyli nasza siostrzana. Aktorek, które spotykają się na scenie, walczą o rolę. Właściwie te dwie warstwy są połączone, bo jedna to jest ta stricte wizerunkowo-aktorska i jak sobie aktorki radzą z walką o rolę, a druga to jest właśnie ta siostrzana, rodzinna. Czy w rodzinie można ze sobą współpracować, ufać sobie, czy są jakieś tajemnice – dodaje aktorka Barbara Kurdej-Szatan.

W spektaklu nie brakuje elementów muzycznych i choreograficznych: akcję wzbogacają piosenki, taneczne sekwencje i poetycki język sceniczny. Scenografia i kostiumy budują klimat międzywojennej sceny filmowej, a jednocześnie pokazywane są prozaiczne, współczesne kłopoty z prób — od poplątanego kostiumu po zacinający się ekspres do kawy — co nadaje przedstawieniu lekko ironiczny ton.

Fascynacja Iną Benitą to fascynacja Kasi Kurdej-Mani, która była pomysłodawczynią tego projektu. Miała przede wszystkim wielką potrzebę, żeby wystąpić z siostrą, stworzyć przestrzeń artystyczną, w której mogłyby się z Basią spotkać nie tylko muzycznie, ale też teatralnie. I poprosiły mnie o przygotowanie projektu. Wpisujemy się nim w nurt teatru biograficznego i opowieści o kobietach z przeszłości, gwiazdach, o ważnych osobistościach z przeszłości, ale robimy to w oryginalny sposób, dzięki wrażliwości i intelektualnemu podejściu do sprawy Agnieszki Wolny-Hamkało i naszemu teatralnemu szaleństwu, w które wprawiamy życie Iny Benity – opowiada Katarzyna Dudzic-Grabińska, reżyserka przedstawienia.

Projekt ma też wymiar osobisty — twórcy podkreślają rodzinny charakter przedsięwzięcia: oprócz sióstr na scenie, muzykę skomponował Piotr Mania, mąż Katarzyny Kurdej-Mani. Aktorki przyznają, że praca z bliskimi otworzyła je zawodowo i pozwoliła się wzajemnie uczyć.

Pierwszy raz ktoś mi zadał to pytanie i stwierdzam, że łatwiej. Jestem kompletnie otwarta i nie wstydzę się, nie boję się. Nie mam przed Baśką żadnych zahamowani – odpowiada Katarzyna Kurdej-Mania.

Mogłyśmy sobie dawać uwagi i nie obrażałyśmy się wzajemnie, poznawałyśmy się od strony zawodowej. I też się wzajemnie od siebie uczyłyśmy, tak że to była naprawdę fascynująca praca – dodaje Barbara Kurdej-Sztan.

Twórcy deklarują, że spektakl zawiera “odważne myśli, humor i (auto)ironię”. Dla widzów będzie to okazja do konfrontacji dwóch perspektyw: historycznej historii aktorskiej gwiazdy i współczesnego spojrzenia na zawód aktora. W przygotowaniu materiałów korzystano m.in. ze wspomnień rodziny Iny Benity — aktorki rozmawiały z jej synem Tadeuszem, co dodało przedstawieniu autentycznego emocjonalnego wymiaru.

Historia Iny Benity wciąż jest dla nas namacalne, dlatego że miałyśmy okazję rozmawiać z jej synem Tadeuszem, którego urodziła w więzieniu na Pawiaku. I wiemy, że te emocje, które się ma pracując w zawodzie aktorki i tę miłość, którą się czuje, będąc na scenie, że one są takie same. I dzięki temu mamy wrażenie, i myślę, że dobre, że możemy odczuć to, co ona wtedy czuła, musząc porzucić swój zawód i uciekać z Polski – mówi Barbara Kurdej-Szatan.

Gdynianie zainteresowani premierą znajdą spektakl na Nowej Scenie Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej. Ze względu na formę przedstawienia i materiały źródłowe warto zarezerwować czas na wieczór pełen muzyki, tańca i niedopowiedzianych historii z przeszłości.

Na podst. UM Gdynia

Autor: krystian