GCS Gdynia: Koszykarski weekend zwycięstw Arki
Zarówno koszykarki, jak i koszykarze Arki Gdynia wygrały swoje ligowe mecze w miniony weekend. Zdecydowanie więcej emocji dostarczyło spotkanie pań, które przeszły drogę z piekła do nieba, ogrywając Wisłę CanPack Kraków 76:71. Panowie bez trudu rozprawili się w Krośnie z Miastem Szkła 96:72.
O rosnącym znaczeniu na polskich parkietach koszykarzy i koszykarek Arki Gdynia zdążyliśmy w tym sezonie nie raz już się przekonać. O tym, że obie ekipy po chudych latach ponownie celują w medal mistrzostw również. Oba zespoły potwierdziły to w miniony weekend, choć należy od razu dodać, że dużo trudniejsze zadanie miały panie.
Dreszczowiec z happy endem
Podopieczne Gundarsa Vetry podejmowały Wisłę CanPack Kraków. Te pojedynki od lat elektryzują kibiców i w latach polskiej dominacji tych dwóch zespołów karkołomnym stawało się wytypowanie faworyta. Teraz mimo lepszego położenia gdynianek nie było wcale łatwiej. Arka drobnymi krokami zaczyna znowu kroczyć na szczyt koszykarskiej listy w kraju, krakowianki zaś, choć wyglądają gorzej, i tak prezentują się dobrze (bilans 9-5 przed meczem w Gdyni).
Ostatnio jednak na chwilę się zacięły. Najpierw mimo wszystko niespodziewanie odpadły w półfinale Pucharu Polski (porażka 66:68 z czwartą w tabeli Energą Toruń), a dwa tygodnie później uległy w Gorzowie Wielkopolskim 79:88.
Spotkanie z Wisłą miało szybko przywrócić pozytywne nastroje w drużynie. Ta, mimo że zawsze groźna, nie najlepiej radziła sobie w delegacjach. W dziewięciu dotychczasowych grach miała cztery porażki. Ale w Gdyni koncertowała przez ponad dwie kwarty. Arka była rozbita, bo 18 minut przed końcową syreną przegrywała różnicą 14 punktów (33:47). Od tego momentu rozpoczął się pościg, który zakończył się efektownym sukcesem. Sygnał dała Amerykanka Emma Cannon, która od tego momentu rzuciła 13 punktów, a Arka ostatecznie wygrała 76:71.
Wygrana umacnia gdynianki na pozycji wiceliderek. Aspiracje medalowe w damskim baskecie w Gdyni są tym większy, ponieważ ostatnim sukcesem na ligowej mapie było mistrzostwo kraju aż dziewięć lat temu.
**Arka Gdynia Wisła CanPack Kraków 76:71 **
(11:19, 18:19, 26:20, 21:13)
Spacerek w Krośnie
Podobne apetyty na sukces po kilku trudnych latach mają panowie. Asseco Arka jakiekolwiek laury czy to krajowe czy zagraniczne zbierała siedem lat temu. Było to mistrzostwo Polski, które jednocześnie stało się symbolem zakończenia dziewięcioletniej hegemonii na parkietach w kraju.
W tym roku przypomina maszynę, która na polskim podwórku radziła sobie prawie z każdym. Nie można więc było liczyć, że wicelider tabeli depczący po piętach utytułowanemu Stelmetowi Zielona Góra, będzie miał problemy w Krośnie z outsiderem ligi, Miastem Szkła.
Koszykarze Przemysława Frasunkiewicza, choć zdekompletowani brakiem kilku podstawowych zawodników, od razu postawili w tym spotkaniu swoje warunki. W efekcie 13-punktowa przewaga po pierwszej kwarcie już wydawała się bezpieczną aż do samego końca (31:18). W następnych fragmentach Arka tylko dokładała kolejne punkty do puli i budowała coraz większą przewagę. Z tonu spuściła jedynie w trzeciej kwarcie, którą przegrała dwoma punktami. Z nawiązką odpracowała to w ostatnich dziesięciu minutach i wysoko triumfowała.
Miasto Szkła Krosno Asseco Arka Gdynia 72:96
(18:31, 14:20, 24:22, 16:23)
fot. Mariusz Mazurczak
Gdyńskie Centrum Sportu,
gdyniasport.pl/aktualnosci/koszykarski-weekend-zwyciestw-arki/
Autor: krystian