
W sercu Gdyni, w malowniczym parku Kolibki, odbyła się wyjątkowa impreza, która połączyła miłośników psów i tych, którzy marzą o adopcji czworonoga. To wydarzenie pełne radości, wiedzy i wzajemnego wsparcia pokazało, jak wiele może zmienić jedno dobre serce dla zwierząt.
- Kolibki w Gdyni tętniły życiem dzięki spotkaniu miłośników adoptowanych psów
- Gdyńskie „Ciapkowo” promuje świadome adopcje i buduje lepszą przyszłość dla zwierząt
Kolibki w Gdyni tętniły życiem dzięki spotkaniu miłośników adoptowanych psów
W niedzielne popołudnie park Kolibki stał się miejscem pełnym energii i uśmiechów. Trzecia edycja wydarzenia dedykowanego psom adoptowanym przyciągnęła właścicieli czworonogów oraz osoby zainteresowane adopcją. Na świeżym powietrzu nie zabrakło wspólnej zabawy, a także rozmów z ekspertami – behawiorystami i pracownikami schroniska „Ciapkowo”. To właśnie oni dzielili się praktycznymi wskazówkami dotyczącymi opieki nad psem oraz wyjaśniali zasady adopcji, podkreślając odpowiedzialność, jaka wiąże się z podjęciem tej decyzji.
Organizatorzy przygotowali również stoiska z akcesoriami dla psów – od wygodnych legowisk po smycze i zdrowe przysmaki. Nie zabrakło porad na temat właściwego żywienia oraz zachowania pupili. Dzięki temu każdy uczestnik mógł znaleźć coś dla siebie i swojego czworonożnego przyjaciela.
Gdyńskie „Ciapkowo” promuje świadome adopcje i buduje lepszą przyszłość dla zwierząt
Schronisko „Ciapkowo”, działające pod patronatem OTOZ Animals od 2006 roku, nieustannie rozwija swoje zaplecze, by zapewnić zwierzętom godne warunki życia. Co roku około tysiąca psów znajduje tam nowy dom dzięki zaangażowaniu pracowników i wolontariuszy. Wiceprezydent Gdyni Maciej Zielonka podkreślił podczas wydarzenia, jak ważna jest integracja społeczności wokół idei adopcji:
To wspaniałe wydarzenie organizowane przez nasze schronisko „Ciapkowo" – mówi Maciej Zielonka, wiceprezydent Gdyni. – Wydarzenie, które integruje właścicieli i naszych czworonożnych przyjaciół. To jest doskonała okazja, żeby spotkać się, wymienić doświadczeniami i odpocząć na świeżym powietrzu. Kilka lat temu z żoną byliśmy wolontariuszami w gdyńskim „Ciapkowie". Uczyliśmy się, jak postępować z psami w schronisku. Wychodziliśmy na spacery i w pewnym momencie stwierdziliśmy, że sami adoptujemy psa. Od 8 lat jesteśmy szczęśliwymi opiekunami Pilota.
Barbara Dulemba z OTOZ Animals przypomniała o ciągłej potrzebie znalezienia domów dla zwierząt ze schroniska:
Przede wszystkim spotykamy się tutaj, żeby przypomnieć, że w „Ciapkowie" mieszkają psy, które wciąż czekają na adopcję – mówi Barbara Dulemba, inspektor ds. zwierząt OTOZ Animals. – Ponadto chcemy spotkać się z osobami, które już adoptowały psy. Dzisiaj mamy piękną pogodę, także mam nadzieję, że będzie dużo osób, które będą chciały przyjść ze swoimi pieskami i wspólnie spędzić ten czas na świeżym powietrzu.
Oliwia Bartuś-Staszak podzieliła się osobistą historią adopcji i podkreśliła wagę odpowiedzialności:
Adoptowałam pierwszego psa ze schroniska „Ciapkowo", był ze mną 10 lat, teraz mam kolejne dwa psy – przyznaje Oliwia Bartuś-Staszak. – Uważam, że skoro nie mogę zmienić całego świata, to mogę zmienić cały świat chociaż niektórych psów. Adopcja jest na całe życie. Uważam, że jeśli ktoś nie może dać psu domu na resztę jego życia, nie powinien w ogóle brać adopcji pod uwagę.
Spotkanie w parku Kolibki było nie tylko okazją do zabawy i edukacji, ale przede wszystkim do budowania świadomości o tym, jak ważne jest odpowiedzialne podejście do adopcji zwierząt. Każdy mieszkaniec Gdyni ma szansę odmienić los bezdomnego psa – wystarczy otworzyć serce i drzwi swojego domu.
Wg inf z: Urząd Miasta w Gdyni