Gdyńscy pracownicy socjalni nie pozostają obojętni wobec dramatycznych wydarzeń, które dotknęły mieszkańców Głuchołaz. Po wrześniowych powodzi, które spustoszyły południową Polskę, zorganizowali się, aby wspierać lokalny Ośrodek Pomocy Społecznej, pomagając w trudnym procesie przyjmowania i weryfikacji wniosków o pomoc.
- Wsparcie dla Głuchołaz w trudnych czasach
- Wspólna praca w obliczu kryzysu
- Wspólne działania na rzecz poszkodowanych
Wsparcie dla Głuchołaz w trudnych czasach
Po tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce we wrześniu, mieszkańcy Głuchołaz zmagają się z konsekwencjami powodzi, a ich sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Wiele osób straciło dorobek całego życia, a ich domy wymagają pilnych remontów. W odpowiedzi na rosnące potrzeby lokalnej społeczności, gdyńscy pracownicy socjalni postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zaoferować pomoc. Dwoje z nich, Grażyna Makles-Matuszak i Magdalena Jaszczykowska, zdecydowało się na dwutygodniowy wyjazd do Głuchołaz, aby wesprzeć tamtejszy Ośrodek Pomocy Społecznej.
Wspólna praca w obliczu kryzysu
Pracownicy MOPS w Gdyni, którzy przybyli do Głuchołaz, zajmują się przeprowadzaniem wywiadów środowiskowych z rodzinami, które zgłosiły się po pomoc. Ich zadanie polega na odwiedzaniu wnioskodawców, zbieraniu informacji oraz wprowadzaniu ich do systemu, co jest kluczowe dla sprawnego przetwarzania wniosków. Jak podkreśla Grażyna Makles-Matuszak, „patrząc na skalę problemu i liczbę ludzi oczekujących na pomoc, liczy się każdy zweryfikowany wniosek”.
Niełatwa sytuacja w Głuchołazach wymaga zaangażowania i współpracy. Pracownicy socjalni z Gdyni, Sopotu, Gdańska oraz Nowego Sącza łączą siły, aby zminimalizować skutki powodzi. Jak zaznacza Magdalena Jaszczykowska, obawy dotyczące przyjęcia przez lokalną społeczność okazały się bezpodstawne. „Spotkałyśmy się z bardzo miłym przyjęciem ze strony mieszkańców”, dodaje.
Wspólne działania na rzecz poszkodowanych
W obliczu zbliżającej się zimy, pomoc dla powodzian jest szczególnie istotna. Liczba złożonych wniosków w Głuchołazach wynosi już kilka tysięcy, a potrzeby są ogromne. Jak zauważa Katarzyna Krzętowska-Zapała, zastępca dyrektora OPS w Głuchołazach, obecność pracowników z Gdyni to ogromne wsparcie. „Spędzają mnóstwo czasu wśród ludzi poszkodowanych. Możemy liczyć na ich stuprocentowe zaangażowanie i profesjonalizm” – podkreśla.
Wspólne działania w obliczu kryzysu pokazują, jak ważna jest solidarność i wsparcie w trudnych chwilach. Dzięki zaangażowaniu pracowników MOPS w Gdyni, mieszkańcy Głuchołaz mogą mieć nadzieję na szybsze otrzymanie potrzebnej pomocy i powrót do normalności.
Na podst. UM Gdynia