Policjanci szukają oszustów, którzy w ciągu kilku ostatnich dni wyłudzili od kilku mieszkańców naszego województwa pieniądze. Jeden z oszustów trafił już w ręce puckich policjantów, nad zatrzymaniem kolejnych pracują m.in. policjanci z Gdańska, Gdyni i Wejherowa. Jeżeli nie chcesz stać się ofiarą naciągaczy, zapoznaj się dokładnie z metodami, które wykorzystują. Korzystaj z apeli policjantów, dziennikarzy i przekazuj swoją wiedzę znajomym. Nie mów, że Tobie nigdy się to nie przydarzy...jeśli w to wierzysz, możesz szybko wpaść w pułapkę.
Policjanci z Pucka i Gdańska zatrzymali 22-latka, który od mieszkanki Jastarni wyłudził 10 tys. zł, wmawiając kobiecie, że jej wnuk spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy, aby uniknąć sankcji karnych, w tym aresztowania. Do oszustw opartych na tej samej metodzie doszło również w Gdańsku, Gdyni i Wejherowie. Policjanci pracują nad tymi sprawami, aby jak najszybciej zatrzymać sprawców tych przestępstw.
Policjanci apelują i ostrzegają.
Oszuści wykorzystają najróżniejsze metody i sposoby, żeby ukraść pieniądze. Jedną z nich jest:
METODA „NA WNUCZKA” charakteryzuje się tym, że przestępca podaje się za krewnego. Dzwoni do ofiary, mówiąc, że jest np. jej wnukiem, synem, ... Tak prowadzi rozmowę, by przekonać, że faktycznie jest tą osobą, za którą się podaje. Pod pozorem niepowtarzalnej okazji (np. promocja w sklepie, okazyjny zakup mieszkania), lub nagłego nieszczęścia (np. wypadek samochodowy, porwanie, choroba), zwraca się z prośbą o natychmiastową pomoc finansową. Oszust prosi o przygotowanie gotówki do odbioru z mieszkania ofiary lub wykonanie przelewu na konto bankowe albo nawet wyjście do oddziału banku, aby wypłacić pieniądze z konta. W większości przypadków oszust podsyła „zaufaną osobę”, mówiąc, że nie może po pieniądze przyjechać osobiście, ale za chwilę przyjedzie po nie jakiś znajomy. Zdarza się także, że gdy ofiara nie posiada gotówki w domu lub na koncie, oszust namawia ją do wzięcia pożyczki lub kredytu. Ofiara, wierząc, że pomaga komuś bliskiemu w potrzebie, zostaje okradziona.
METODA „NA POLICJANTA” to ewolucja metody „na wnuczka”. Dzwoni np. mężczyzna, który w pierwszym połączeniu przedstawia się jako pracownik banku, który informuje potencjalną ofiarę o zagrożeniu jej oszczędności. Następnie dzwonił do niej kolejny rozmówca, który przedstawiał się jako prokurator lub policjant, podtrzymując wiarygodność informacji podanych przez rzekomego pracownika banku.
Ofiara zazwyczaj zostaje poinstruowana, by wypłaciła wszystkie swoje oszczędności z kont bankowych i lokat, a następnie przekazała je na „bezpieczne konto". Po przekazie pieniędzy na bezpieczne konto ofiara ma otrzymać je w gotówce od kuriera. Jednocześnie przestępcy towarzyszą ofierze podczas całego procesu, usypiając jej czujność zapewnieniami o bezpieczeństwie podejmowanych przez nią akcji.
METODA „NA KOD” to kolejny sposób wykorzystywany przez oszustów, nazywana także „metodą na znajomego”.
Płatności przy użyciu kodu to bardzo wygodny sposób dokonywania bezgotówkowych transakcji. W specjalnej bankowej aplikacji możemy wygenerować 6-cyfrowy kod, który zachowuje ważność tylko przez kilka minut. W tym czasie musimy podać kod na stronie internetowej, gdzie chcemy dokonać płatności (możemy tak też zapłacić w sklepie, wpisując go na terminalu płatniczym, kiedy płacimy
za zakupy), a następnie zatwierdzić transakcję w aplikacji przy użyciu naszego PIN-u. Takiego kodu możemy używać również np. do wypłaty gotówki w bankomacie. Aby korzystać z płatności w takiej formie, wystarczy konto bankowe, odpowiednia aplikacja i wyrażona przez nas zgoda na zatwierdzanie transakcji przez telefon.
Także w tym przypadku musimy uważać na wiadomości, które za pośrednictwem komunikatora w mediach społecznościowych przesyła rzekomo bliska nam osoba. Na przykład potencjalna ofiara dostaje wiadomość SMS, w której znajomy napisał, że potrzebuje jednorazowego, niewielkiego wsparcia finansowego i prosi o przesłanie kodu ze specjalnej aplikacji bankowej, służącej do szybkich płatności. Gdy podamy mu kod, szybko okazuje się, że z konta zniknęła duża kwota, a nasz znajomy, którego tożsamość została wykorzystana przez złodzieja, nie wie nic o całym zajściu. Gdy otrzymasz wiadomość od kogoś znajomego z prośbą o np. 20 zł, które ta osoba może dzięki Tobie za chwilę wypłacić z bankomatu za pomocą przekazanego przez Ciebie kodu? Najpierw skontaktuj się ze znajomym w inny sposób, np. zadzwoń do niego. Tylko w ten sposób dowiesz się, czy o kod naprawdę poprosiła Cię właśnie ta osoba, czy może to złodziej chciał wyłudzić od Ciebie pieniądze.
Metod oszustw jest wiele i są modyfikowane…ale zasady, którymi powinniśmy się kierować, aby nie stać się ofiarą oszustwa, są nieskomplikowane i proste.
Jak nie dać się oszukać?
• zadzwoń do osoby bliskiej, która rzekomo wpadła w kłopoty i potrzebuje pieniędzy. Krótka rozmowa może uchronić Cię przed utratą oszczędności życia.
• Pamiętaj też, że policja nigdy nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie oraz nie prosi o pieniądze.
• Staraj się utrzymać emocje na wodzy i posłuchaj głosu rozsądku.
• Jeżeli odbierzesz podobny telefon, pamiętaj o środkach ostrożności:
• Nie przekazuj pieniędzy obcym osobom, nie pozostawiaj ich w wyznaczonych miejscach, ani nie przelewaj pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. szybkiego przelewu.
• Nie działaj w pośpiechu i nie podejmuj od razu pieniędzy z banku
• Jeżeli nie masz pewności, że zadzwonili oszuści, poradź się w tej sprawie znajomych, sąsiadów, rodziny czy policjanta – nr 112.
• Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza Policji i żąda pieniędzy, rozłącz rozmowę, zadzwoń pod bezpłatny numer 112 i natychmiast poinformuj o takiej sytuacji.
Korzystaj z apeli policjantów i przekazuj swoją wiedzę znajomym i nie mów, że Tobie nigdy się to nie przydarzy...jeśli w to wierzysz, możesz szybko wpaść w pułapkę.