Zahartowanie ciała, zwiększona odporność organizmu, poprawa wydolności układu sercowo-naczyniowego czy ukrwienia skóry – to tylko niektóre z zalet morsowania, czyli kąpieli w zimnej wodzie. Bycie morsem skutkuje ubieraniem się zimą w lżejsze stroje, a przede wszystkim wiąże się nierozłącznie z doskonałym humorem. Widać to na przykładzie członków Stowarzyszenia Morsy Gdyńskie im. Jana Bobczyka, które obchodziło swoje piętnastolecie.
Oficjalnych fanów zimnych kąpieli w Gdyni jest aktualnie ponad dwustu, a liczba ta wciąż rośnie. Najczęściej można ich spotkać w weekendy, w okolicy południa, na końcu bulwaru nadmorskiego. To właśnie w tym miejscu spotykają się cyklicznie, by zażyć kąpieli. Nietrudno ich rozpoznać – charakterystyczny pomarańczowy kolor widać z daleka.
- Stowarzyszenie gdyńskich morsów to grono ludzi wyjątkowo aktywnych – komentuje Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu. – Można ich spotkać na wielu wydarzeniach sportowych, zarówno w roli zawodników, jak i kibiców. Ich uśmiech oraz pozytywne nastawienie zawsze dodają otuchy uczestnikom organizowanych przez nas imprez. Z okazji piętnastolecia życzymy im zdrowia i… chłodnej wody – dodaje żartobliwie.
Uroczysty bal, podczas którego wręczono pamiątkowe medale i breloki, odbył się w Restauracji Róża Wiatrów. Aby dołączyć do stowarzyszenia wystarczy wypełnić i przesłać formularz znajdujący się na stronie internetowej: www.morsygdynskie.pl
Zdjęcia z uroczystości obchodów piętnastolecia:
Galeria projektu
Świętowanie okiem kamery: