Kryminalni z Redłowa zatrzymali trzech obywateli Gruzji, podejrzanych o kradzież rzeczy z zaparkowanego pojazdu. Policjanci zabezpieczyli ukradzione przedmioty, opiewające na kwotę około 22 tysięcy złotych. Mężczyźni wkrótce usłyszą zarzuty kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwo grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Dyżurny z Komisariatu Policji w Gdyni – Redłowie przyjął zgłoszenie o kradzieży z włamaniem, do której doszło 23 lipca bieżącego roku. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci, którzy ustalili, że na jednym z parkingów ktoś włamał się do zamkniętego volkswagena i ukradł z niego dwie torby sportowe, w których znajdowały się rzeczy osobiste, telefony komórkowe i słuchawki. Wartość strat wyceniono na około 22 tysiące złotych. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze z udziałem technika kryminalistyki zrobili oględziny, a także zabezpieczyli monitoring. Ponadto wezwano przewodnika z psem tropiącym.
Na podstawie zebranych materiałów, kryminalni ustalili, że sprawcy kradzieży poruszają się osobowym bmw. W wyniku intensywnej pracy, wczoraj policjanci zauważyli w centrum miasta poszukiwany pojazd. Po krótkiej obserwacji do samochodu podszedł mężczyzna, którego mundurowi wylegitymowali. Okazało się, że jest to 21-letni obywatel Gruzji, który wynajmuje w pobliżu pokój. Funkcjonariusze poinformowali mężczyznę o przyczynie kontroli, po czym poszli z nim do hostelu. W wynajmowanym pomieszczeniu kryminalni zobaczyli torbę, która pochodziła z kradzieży. W trakcie interwencji do pokoju wszedł drugi obywatel Gruzji w wieku 19 lat. Policjanci podczas przeszukania pomieszczenia znaleźli pozostałe rzeczy, które zostały ukradzione z volkswagena, a także urządzenie do odczytywania sygnału z kluczyków do pojazdów. Okazało się, że jest jeszcze trzeci sprawca kradzieży, który przedostał się przez balkon do sąsiedniego pomieszczenia. Był to 37-letni Gruzin, którego mundurowi od razu zatrzymali. Funkcjonariusze przewieźli mężczyzn do komisariatu celem przeprowadzenia niezbędnych czynności, a następnie do policyjnego aresztu.
Wkrótce zatrzymani usłyszą zarzuty. O ich losie zadecyduje sąd, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.