Policjanci z drogówki zatrzymali 24-latka i 26-latka, którzy chcieli ukraść z kontenera części samochodowe. Na widok radiowozu odjechali volkswagenem i mimo sygnałów dźwiękowych i świetlnych kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Po krótkim pościgu mundurowi zatrzymali sprawców usiłowania kradzieży. W trakcie interwencji funkcjonariusze znaleźli w samochodzie narkotyki. O losie mężczyzn zadecyduje sąd.

Podczas nocnej służby do policjantów drogówki podjechał mężczyzna i poinformował ich, że w jego firmie przy ul. Handlowej najprawdopodobniej doszło do kradzieży. Funkcjonariusze zgłosili interwencję dyżurnemu i pojechali pod wskazany adres aby potwierdzić informację. Na miejscu zauważyli osobowego volkswagena, którego kierowca na widok radiowozu zaczął odjeżdżać. Policjanci użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych aby zatrzymać kierowcę, jednak ten gwałtownie przyspieszył i zaczął ucieczkę w stronę ul. Hutniczej. Po krótkim pościgu kierujący volkswagenem wpadł w poślizg, w wyniku czego samochód obrócił się o 180 stopni, mimo to dalej uciekał, jednak po chwili policjanci zatrzymali kierowcę i pasażera volkswagena. W trakcie interwencji okazało się, że w samochodzie jest 9 gramów mefedronu. Kierujący przyznał się, że jest po spożyciu narkotyków, w związku z powyższym policjanci przewieźli go do szpitala na badanie krwi. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni uciekali, ponieważ tuż przed przyjazdem mundurowych przecięli siatkę w ogrodzeniu jednej z firm, następnie po wyłamaniu zamka w drzwiach weszli do środka kontenera z częściami samochodowymi, jednak do kradzieży nie doszło, ponieważ zostali spłoszeni przez pracownika ochrony.

O losie 24-latka i 26-latka zadecyduje sąd. Za posiadanie narkotyków grozi do 3 lat pozbawienia wolności, za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej grozi do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kradzież z włamaniem można trafić do więzienia nawet na 10 lat.