Dziś przed południem w nowym hangarze warszawskiej bazy lotnictwa policyjnego gen. insp. Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji wraz ze swoim zastępcą, nadinsp. Romanem Kusterem spotkali się z pilotami i mechanikami, biorącymi udział w misji #Turcja2021. Szef polskiej Policji pogratulował lotnikom świetnie wykonanego zadania podczas pierwszej wspólnej ze strażakami akcji zagranicznej. Z dużym uznaniem mówił o ich profesjonalizmie, odwadze i poświęceniu. Wyraził podziw dla ich pracy oraz podkreślił, że doświadczenie zdobyte podczas tej misji jest nie do przecenienia i w przyszłości z pewnością zaprocentuje.
Spotkanie było okazją do podsumowania udziału policyjnych lotników w sierpniowej akcji gaśniczej w Turcji. Uczestniczyli w nim m.in.: Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk, Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Roman Kuster, Dyrektor Głównego Sztabu Policji insp. Maciej Nestoruk oraz policjanci i pracownicy Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP. W imieniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego szef polskiej Policji, dziękując za profesjonalizm i odwagę podczas walki z pożarami lasów w Turcji wręczył wszystkim funkcjonariuszom biorącym udział w akcji tabliczki pamiątkowe. – W imieniu Prezydenta RP, Ministra MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz własnym chciałbym nisko pokłonić się Wam i podziękować za niezwykłą misję, którą realizowaliście w sierpniu na terenie Turcji. Pokazaliście całemu światu Wasz niezwykły profesjonalizm i zaangażowane w działaniach gaśniczych prowadzonych w niezwykle trudnym, górskim terenie, przy silnym zadymieniu i prądach powietrza. Wszystko zrealizowaliście w sposób bardzo precyzyjny i skrupulatny. Dziękuję Wam za ogromne poświęcenie i gotowość do działań z ogromnym ryzykiem – powiedział gen. insp. Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji wręczając bohaterom tamtych dni pamiątkowe tabliczki.
Swoje wyrazy uznania wyraził również Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Roman Kuster, który od samego początku bezpośrednio nadzorował przygotowania i przebieg misji: - Komendant Główny Policji i Minister postawili przed nami wyjątkowo trudne zadanie. Wielogodzinne przygotowania prowadzone przez Zarząd Lotnictwa Policji GSP KGP wspólnie z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji KGP, przygotowanie śmigłowca oraz sprzętu do tak wymagającej operacji i trasy przelotu oraz doświadczenie, jakim wykazali się lotnicy podczas działań, przełożyły się na powodzenie całej akcji. Jestem przekonany, że z tą załogą możemy realizować kolejne tak trudne działania.
Gdy zaledwie kilka dni przed wylotem policjanci i strażacy ćwiczyli wspólnie na poligonie pod Warszawą, nawet nie przypuszczali, że tak szybko przyjdzie im sprawdzić swoje dotychczasowe umiejętności w prawdziwych a nie symulowanych działaniach. Mieli niecałe dwie doby na załatwienie wszystkich formalności oraz dobranie załóg, których doświadczenie i poziom wyszkolenia umożliwiały bezpieczne wykonanie tego zadania. Ze strony Policji w misji brało udział czterech pilotów: insp. pil. Robert Sitek - naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP, mł. insp. pil. Marcin Gwizdowski - naczelnik Wydziału Szkolenia Lotniczego ZLP GSP KGP, kom. pil. Adrian Stefanowski i nadkom. Marcin Gancarz oraz czterech mechaników pokładowych: asp. szt. Jan Paszko, podkom. Andrzej Sowiński, podkom. Przemysław Jezutek i post. Norbert Hyjek.
Na miejscu przez tydzień mierzyli się z ekstremalnymi warunkami. Temperatura przekraczająca 40 stopni Celsjusza, silny wiatr i dym, który ograniczał widoczność wymagały od nich nie tylko dobrej kondycji fizycznej, ale również dużej ostrożności. W tak trudnych warunkach załogi poradziły sobie doskonale, a i policyjny śmigłowiec sprawdził się znakomicie. Wszystko było bardzo dobrze zorganizowane. Każdego dnia po odprawie z tureckimi ratownikami w lokalnym sztabie z lotniska Dalaman startował policyjny śmigłowiec S-70i Black Hawk, którym dwa zespoły (dwóch policyjnych pilotów i dwóch mechaników pokładowych oraz operator sprzętu z PSP) na zmianę od rana do późnego wieczora prowadziły akcje gaśnicze w rejonie Otman Fire Area. Ale do ich zadań należało nie tylko gaszenie czy też dogaszanie pożarów. Ich zadania zostały również poszerzone o wykonywanie lotów patrolowych i wyszukiwanie aktywnych źródeł ognia w kolejnych strefach.
Polscy ratownicy mieli do dyspozycji dwa specjalne zbiorniki na wodę: jeden o pojemności 1,5 tys. litrów i drugi - 3 tys. litrów. Z uwagi na rozmiar pożarów to właśnie z wykorzystaniem tego większego wykonywano zrzuty wody na płonące lasy. Ich liczba uzależniona była od odległości pożaru od źródeł wody. Wodę pobierano najczęściej ze specjalnie przygotowanych do tego celu sztucznych zbiorników. Łącznie w ciągu 7 dni dokonano 214 zrzutów, czyli ponad 640 ton wody, w miejsca, które precyzyjnie wskazywał będący też na pokładzie turecki koordynator.
Jak mówili policyjni lotnicy biorący udział w akcjach gaśniczych, najwięcej pracy mieli tuż po przylocie. W większości przypadków akcje z powietrza były jedynym możliwym sposobem ugaszenia pożaru lasów w rejonach górzystych, do których wozy strażackie nie były w stanie dotrzeć. Dzięki działaniu wielu samolotów i śmigłowców biorących udział w działaniach sukcesywnie udało się pokonać żywioł. Policyjni lotnicy bezpiecznie zakończyli tę wyjątkową zagraniczną misję. Dziś wspominali, że na każdym kroku spotykali się z życzliwością i szacunkiem tureckich służb i społeczności lokalnej. Zadania przed nimi postawione wykonywali bardzo precyzyjnie, profesjonalnie i z ogromnym zaangażowaniem. Z pewnością była to dla nich bardzo wymagająca misja, ale pozwoliła zdobyć olbrzymie doświadczenie lotnicze.
#Misja:Turcja2021 zakończona
Grupa policyjnych lotników i strażaków z Black Hawka gasi pożary w Turcji
Policyjny śmigłowiec w drodze do Turcji
Policyjni lotnicy i strażacy z Polski pomogą Turcji w walce z pożarami
Tekst: mł. insp. Anna Kędzierzawska
Foto: Jacek Herok