Ubezpieczenie dziecka. Na co się zdecydować?

Istnieje wiele różnych rozwiązań, które umożliwiają rodzicom zatroszczenie się o zdrowie i życie ich pociechy. Zazwyczaj staramy się, żeby zapewnić synowi lub córce wszystko, co najlepsze, nic zatem dziwnego, że najbardziej chemy zadbać o ich bezpieczeństwo. Ubezpieczenie dziecka to zdecydowanie produkt, który powinien nas zainteresować, szczególnie wtedy, kiedy maluch będzie już gotowy na pójście do szkoły. Czym się jednak kierować w wyborze usługi oraz towarzystwa ubezpieczeniowego?

Ubezpieczenie dziecka – na co zwrócić uwagę?

Większość z nas posiada polisę na życie – gwarantuje ona podstawową pomoc w razie zgonu lub poważnego zachorowania (w zależności od wybranego wariantu). Niemniej warto podwójnie zatroszczyć się o przyszłość naszych najbliższych, czego doskonałym przykładem będzie ubezpieczenie dziecka w formie oszczędnościowej.

Na czym to polega? Co miesiąc będziemy wpłacali określoną kwotę. Suma będzie stale się powiększać, a po zakończeniu umowy – która może trwać np. 10 lat – będziemy mogli te środki wypłacić i przekazać dziecku. W ten sposób zapewnimy mu lepszy start w dorosłość, ponieważ zgromadzone pieniądze będzie mogło przeznaczyć na studiowanie na prestiżowej uczelni, wyremontowanie mieszkania czy np. zakup pojazdu, który będzie ułatwiał codzienny dojazd do pracy.

Ubezpieczenie oszczędnościowe łączy w sobie tradycyjną polisę na życie, jak i możliwość zrealizowania celu oszczędnościowego. Wielu rodziców decyduje się na to, by np. tuż po narodzinach dziecka założyć mu lokatę, do której dostęp zyskałoby w momencie osiągnięcia pełnoletności bądź wyprowadzki z domu. Rachunek bankowy posiada jednak wiele ograniczeń, z kolei ubezpieczenie dziecka jest bardziej elastyczne i daje nam zazwyczaj gwarancję wypłaty wszystkich środków.

Ubezpieczenie zdrowotne dziecka – prywatne czy szkolne?

Osobno należy rozważyć kwestię ubezpieczenia zdrowotnego. W tym przypadku mamy do wyboru tak naprawdę trzy warianty. Każdy z nich posiada określone wady i zalety, wobec czego warto się najpierw dokładnie zastanowić, które ubezpieczenie dziecka będzie korzystniejsze.

Ubezpieczenie dla dziecka w ramach polisy rodzica

Rodzic lub opiekun mają możliwość zgłoszenia dziecka do swojej aktualnej polisy, którą zapewnia pracodawca. Nie wpływa to w żaden sposób na wysokość składki, a sama procedura jest dość prosta. Należy jednak pamiętać, żeby zrobić to od razu po narodzinach pociechy, ponieważ, zgodnie z polskim prawem, każda osoba ma obowiązek ubezpieczenia. Niemniej trzeba pamiętać, że taka polisa pozwala jedynie na skorzystanie z darmowej opieki medycznej w ramach NFZ. Chociaż będzie to w pełni wystarczające w razie zwykłego przeziębienia czy np. rutynowej wizyty u dentysty, to jednak problem może pojawić się wtedy, kiedy syn lub córka będzie potrzebować konsultacji ze specjalistą – wówczas koszt leczenia spadnie wyłącznie na nasze barki.

Szkolne NNW

Ubezpieczenie NNW – czyli od następstw nieszczęśliwych wypadków – daje nieco szersze możliwości, ponieważ obejmuje fizyczne urazy, których dziecko może doznać w czasie zajęć w szkole lub w trakcie aktywności pozalekcyjnej. Szkolne NNW jest proponowane przez każdą placówkę edukacyjną. Rodzic nie ma obowiązku jego wykupienia. Co prawda mamy tutaj do czynienia z bardzo korzystnymi, niskimi składkami, to jednak należy pamiętać, że nie mamy żadnej możliwości negocjowania warunków. NNW w szkole to ubezpieczenie grupowe, więc nie jest dostosowane do indywidualnych potrzeb, na dodatek zakres ochrony jest zazwyczaj dość ubogi.

Prywatne ubezpieczenie zdrowotne

Czyli takie wykupywane w wybranym towarzystwie ubezpieczeniowym – oczywiście należy wcześniej sprawdzić opinie na temat ubezpieczyciela i porównać jego ofertę z kilkoma innymi. Ta opcja będzie z pewnością nieco droższa niż szkolne NNW, jednak zapewnia znacznie większe bezpieczeństwo. Można liczyć na odszkodowanie za pobyt w szpitalu, a przede wszystkim dostęp do lekarzy specjalistów. Jeśli przykładowo nasze dziecko uprawia jakiś sport, to właśnie taka polisa może się okazać najlepsza ze względu na zwiększone ryzyko wystąpienia poważniejszej kontuzji.