Sportowa karuzela ruszyła na nowo! Jak na razie o ligowe punkty walczą trzy gdyńskie drużyny. Miniony weekend szczęśliwy był dla piłkarzy: zarówno Arka, jak i Bałtyk odniosły niezwykle cenne, bo pierwsze sezonowe zwycięstwa.

Idzie lepsze?

Znakomicie sportowy weekend otworzyli piłkarze Arki, którzy odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo. Po sześciu kolejkach nowego sezonu PKO Ekstraklasy, Arka jako jedyna drużyna pozostawała bez zwycięstwa. To miało się zmienić w starciu z Górnikiem Zabrze, zwłaszcza, że drużynę Jacka Zielińskiego dwa dni przed spotkaniem zasilił holenderski pomocnik Marko Vejinović. Wydatnie przyczyniając się do utrzymania zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej w ubiegłych rozgrywkach, Vejinović był w Gdyni wyczekiwany z ogromną niecierpliwością.

Żółto-niebiescy wyglądali w piątek na zupełnie odmienionych, co jeszcze tydzień temu wydawało się nie do zrobienia. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Karty rozdawał rzeczony Holender, dobrze z przodu zaprezentował się też Davit Skhirtladze, który w drugim kolejnym meczu zdobył dla Arki bramkę. Tyle tylko, że ta ostatnia zdecydowała o wygranej. Pierwsze koty za płoty.

Pierwszy impuls

W jeszcze trudniejszej sytuacji w tabeli znajdował się Bałtyk. Podopieczni Piotra Rzepki po pięciu seriach gier byli bez choćby jednego punktu. Im przełamanie również było niezbędne.

Dodatkowego smaczku w starciu z KP Starogard Gdański dodawał fakt, że szkoleniowcem drużyny jest obecnie były trener Bałtyku właśnie – Sebastian Letniowski. Podtekstów więc nie brakowało.

Po pięciu z rzędu porażkach na start sezonu w Bałtyku doszło już do małej rewolucji. W klubie poczyniono niemałe ruchy transferowe. Drużynę wzmocnili: Michał Efir, Marcel Stefaniak, Maciej Kazimierowicz i Oskar Bohm. Kilka dni wcześniej zespół zasilił Rumun z przeszłością nawet w Lidze Mistrzów, Laurentiu Iorga.

Zmotywowany Bałtyk na mecz wyszedł jak po swoje. Od początku wyglądał lepiej od rywala. Spuentowaniem dobrej gry był gol po upływie pół godziny. Jak się później okazało, trafienie Mateusza Gułajskiego okazało się jedynym w meczu. Dzięki zwycięstwu gdynianie opuścili ostatnie miejsce w tabeli.

Postęp jest widoczny

Sezon zainaugurowali z kolei rugbiści Arki Gdynia. I nie był to udany start. Trzeba jednak przyznać, że w wyjazdowym meczu z aktualnym mistrzem Polski, Ogniwem Sopot, trudno było oczekiwać triumfu po stronie dopiero rodzącej się na nowo Arki. Zawodnicy Dariusza Komisarczuka od początku rozgrywek wyglądają jednak lepiej niż w minionym sezonie, kiedy dla wielu zawodników rozgrywki te były czymś zupełnie nowym.

Żółto-niebiescy przegrali wprawdzie 3:31, lecz widoki na ten sezon są zdecydowanie lepsze.

  • piłka nożna: Arka Gdynia – Górnik Zabrze 1:0
  • rugby: Ogniwo Sopot – Rugby Club Arka Gdynia 31:3
  • piłka nożna: Bałtyk Gdynia – KP Starogard Gdański 1:0