Cóż to był za czas! Za nami ponad trzytygodniowa gdyńska przygoda z piłką nożną na światowym poziomie. Tego jeszcze w Gdyni nie grali. Dziesięć spotkań z okazji Mistrzostw Świata FIFA U20, dziesiątki tysięcy kibiców z całego świata prezentujących różne kultury. Śpiewy, okrzyki, mnóstwo pozytywnej energii, którą nie sposób było się nie zarazić, przychodząc na Stadion Miejski.

Święto na trybunach

Decyzję o powierzeniu Polsce organizacji Mistrzostw Świata FIFA U20 ogłoszono w marcu 2018 roku. Jednym z miast-gospodarzy wybrano Gdynię. Wkrótce okazało się, że w mieście z morza i marzeń odbędzie się również ceremonia losowania turnieju. Tym samym przedsmak wielkiego święta futbolu poczuliśmy już w lutym tego roku, gdy Gdynia Arena gościła przedstawicieli FIFA oraz zakwalifikowanych do mistrzostw reprezentacji. Okres przygotowań minął błyskawicznie.
Samo losowanie było dużym przedsięwzięciem, któremu jednak podołaliśmy bez zarzutu. Dzięki doświadczeniu zebranemu między innymi przy okazji Mistrzostw Europy UEFA EURO U21 Polska 2017, wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać i jak wiele pracy będą kosztować przygotowania do imprezy oraz przeprowadzenie jej na wysokim poziomie – tłumaczy Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. I dodaje: – Turniej okazał się sukcesem, co zawdzięczamy tytanicznej pracy wielu osób. Wszystkim im pragnę gorąco podziękować. Formalnie gospodarzem imprezy była FIFA, jednak mistrzostwa nie odbyłyby się bez zaangażowania przedstawicieli miast, w których rozgrywano mecze, a więc również Gdyni. Dziękuję pracownikom Gdyńskiego Centrum Sportu i wszystkich miejskich jednostek, w tym: Zarządowi Komunikacji Miejskiej i Zarządowi Dróg i Zieleni, dzięki którym możliwe było sprawne przeprowadzenie turnieju. Dziękuję za wzorową współpracę straży miejskiej, straży pożarnej i policji. Serdeczne podziękowania kieruję również w stronę nieocenionych wolontariuszy.

Mistrzostwa Świata FIFA U20 to impreza piłkarska o potężnej skali i jestem dumny, że Gdynia była jej ważną częścią. Po raz kolejny udowodniliśmy, że jako gospodarze wielkich wydarzeń, prezentujemy światowy poziom. W Gdyni nie ma rzeczy niemożliwych i to dzięki fantastycznym ludziom, którzy pracują dla naszego miasta – mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. – Sportowe święto, jakim niewątpliwie były te mistrzostwa, nie byłoby tak kolorowe, gdyby nie kibice, którzy licznie przychodzili na każdy mecz i dopingowali zespoły z różnych kontynentów. Wyjątkowa atmosfera turnieju wykraczała daleko poza stadion i była zauważalna na gdyńskich ulicach, między innymi podczas wydarzeń towarzyszących mistrzostwom. Docierają do nas wyłącznie pozytywne opinie fanów – również tych zagranicznych, którzy niezwykle ciepło mówili o naszym mieście, co jest dużym wyróżnieniem – dodaje.

Turniej podsumowuje również dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu Rafał Klajnert: – Za nami wielkie przedsięwzięcie, do którego przygotowywaliśmy się od miesięcy. Dziesięć spotkań rozegranych w tak krótkim czasie, oznaczało ogrom pracy, jaki należało włożyć, by efekt końcowy był taki, jak sobie wyobrażaliśmy. Już w trakcie turnieju docierały do nas liczne głosy, że stanęliśmy na wysokości zadania pod każdym względem. Gdyńska murawa, którą przecież nie tak dawno wymienialiśmy, zbierała najwyższe oceny. Jej fantastyczna jakość była widoczna gołym okiem nawet podczas meczu o trzecie miejsce. Inne aspekty również ocenione zostały bardzo pozytywnie, także przez licznie zgromadzonych na każdym spotkaniu kibiców, co cieszy najbardziej.

Gwiazdy na boisku

Na start otrzymaliśmy danie z górnej półki. Meksyk i Włochy przed turniejem byli bowiem typowani do czegoś więcej niż tylko kopanie piłki w fazie grupowej. Finalnie ci drudzy nas nie zawiedli. Do tego zobaczyliśmy kilka wschodzących gwiazd, bo świat z pewnością usłyszy choćby o napastniku Andrei Pinamontim.

Potem było już tylko lepiej! Pamiętacie francuskie gwiazdy? Moussa Diaby już dzisiaj jest ważnym graczem naszpikowanego gwiazdami PSG, a jego koledzy, jak na przykład Dan-Axel Zagadou wcale w tym nie odstają (obrońca  zbiera występy w Borussii Dortmund).

Kiedy wydawało się, że czas na chwilę oddechu, bo mecz Arabia SaudyjskaMali miał nie przynieść wielu emocji, Gdynia dostaje najlepszy mecz turnieju! 4:3 dla zawodników z Czarnego Lądu było najlepszą reklamą do tego, by pojawić się na którymś z „gdyńskich meczów”. Zresztą, to był powiew czegoś niespotykanego na co dzień. Malijczycy pokazali ogromny hart ducha, zgromadzili wokół siebie rzesze fanów. Gdyńscy kibice gromko ich dopingowali. Ci odpłacili się pięknym za nadobne i nad polskim morzem w dwóch meczach z ich udziałem zafundowali aż 12 goli!

Drabinka tego turnieju była łaskawa. Na przywitanie fazy pucharowej mecz WłochyPolska. Azzurri tu po raz drugi (jak się później okazało, nie ostatni), a Polacy… Nie trzeba nic dodawać. Gdynię owładnęło biało-czerwone szaleństwo, kibiców zainteresowanych spotkaniem przybywało z każdą godziną. Radość, euforia! Mamy mecz gospodarzy turnieju! Na boisku niestety smutek po starciu, w którym minimalnie przegrywamy.

To koniec turnieju. Ale nie dla Gdyni. Tutaj rozpoczyna się on na nowo. Drugi raz (również nie ostatni) zjawia się tu Ekwador. Za rywali ma Amerykanów, na których część powstaje flaga na gdyńskim muralu. Fanów rozkochują jednak w sobie zawodnicy z Ameryki Południowej. Podobnie zresztą, jak Ukraińcy. Ich, z racji bliskiego sąsiedztwa krajów, gościliśmy znacznie więcej. To po bramkach obu tych reprezentacji w Gdyni było najgłośniej.

Można było się więc spodziewać, że walka o brązowe medale nie będzie równa – na trybunach więcej sojuszników Ekwadoru, którzy nie pozwolili, by większość kibiców wychodziła ze stadionu z niedosytem. Mogło ten turniej zakończyć coś lepszego niż dodatkowe pół godziny zwane dogrywką? Mogło – rzuty karne. Ekwadorczycy jednak nie chcieli do nich doprowadzić i wybuch radości na trybunach zafundowali kwadrans wcześniej.

Piłkarskie święto przerosło najśmielsze oczekiwania. Można było się zastanawiać czy zawodnicy w większości nieznani, mający co najwyżej po 20 lat, przyciągną kibiców na stadion. Przyciągnęli. Nie tylko swoich z odległych krajów, innych kontynentów, ale i zarazili pasją dopingowania tych miejscowych. Gdynia, jej mieszkańcy, pokazali, że futbol mają we krwi.

Harmonogram meczów Mistrzostw Świata FIFA U-20: