W minioną sobotę park Kolibki zamienił się w prawdziwą wioskę olimpijską. Mieszkańcy mieli okazję wziąć udział w festynie rodzinnym z okazji Dnia Dziecka, ciesząc się aktywnościami sportowymi, grami oraz licznymi warsztatami.
- Festyn z okazji Dnia Dziecka w parku Kolibki.
- Sportowe atrakcje i gry inspirowane igrzyskami olimpijskimi.
- Warsztaty twórcze i edukacyjne dla dzieci.
- Występy artystyczne i animacje na scenie.
Wydarzenie rozpoczęło się oficjalnie od zapalenia symbolicznego znicza olimpijskiego, co wprowadziło uczestników w klimat nadchodzących igrzysk w Paryżu. Dzieci i ich rodziny miały okazję sprawdzić swoje siły w różnych dyscyplinach sportowych, takich jak wyścigi z przeszkodami, biegi, badminton czy boule. Wśród atrakcji znalazły się również kręgle, skakanki, szkółka rugby oraz strzelnica sportowa.
Wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia, Oktawia Gorzeńska, otworzyła festyn, podkreślając znaczenie wspólnego spędzania czasu i aktywności fizycznej. – Kolibki od rana są wypełnione dziecięcym gwarem, radością i dobrą energią. To znak, że odbywa się tutaj „Nie lada olimpiada”, czyli nasz festyn rodzinny. Życzę wszystkim dzieciom dobrego czasu, aktywnego, spędzonego na współpracy i współdziałaniu z innymi. Rodzicom też życzę dobrego czasu i tego, żebyśmy wzmacniali potencjał naszych dzieci i ich radość oraz chęć odkrywania świata – mówiła Gorzeńska.
Podczas festynu nie zabrakło również warsztatów twórczych. Dzieci mogły nauczyć się robienia węzłów marynarskich, tworzenia latawców z papieru oraz poznać zasady udzielania pierwszej pomocy. Dla młodych cyklistów przygotowano serwis rowerowy, a w strefie zabaw powstawały imponujące konstrukcje z dużych klocków. Kącik plastyczny i malarski również cieszył się dużym zainteresowaniem.
Przez cały czas trwania imprezy na scenie odbywały się występy artystyczne i animacje. Młode tancerki z zespołu Cheerleaders Gdynia oraz gimnastyczki i artyści z Młodzieżowego Domu Kultury w Gdyni prezentowali swoje umiejętności, dostarczając widzom wielu emocji. Jak podkreślają mieszkańcy, takie wydarzenia mają duże znaczenie dla lokalnej społeczności.
– Bardzo mi się podoba koncert, to śpiewanie. I jestem tutaj, bo to po prostu Dzień Dziecka i chciałem tutaj się trochę zabawić. Moją uwagę przyciągnęły też zajęcia z tworzenia latawców, bo już dawno żadnego nie miałem – mówi Antoni Ostrowski, uczestnik festynu. – Jest bardzo przyjemnie. I rzeczywiście z ogromną radością słucha się występów młodych i trochę starszych wykonawców – dodaje Rafał Ostrowski, ojciec Antoniego, uczestnik festynu i aktor Teatru Muzycznego w Gdyni. – Im więcej takich wydarzeń, tym lepiej. Rodziny mają gdzie spędzać razem czas. Tego czasu mamy coraz mniej. Także fajnie, że ktoś pomyślał o tym, żebyśmy mogli się spotkać – przyznają Jola i Rozalia, gdynianki, które brały udział w festynie.
Tradycyjnie, dużą popularnością cieszyły się również dmuchańce, fotobudki, malowanie twarzy oraz bańki mydlane. Festyn „Nie lada olimpiada” z pewnością na długo zostanie w pamięci uczestników, dostarczając im wielu niezapomnianych wrażeń i radości.
Opierając się na: Urząd Miasta