W Gdyni trwa fascynująca historia sokołów wędrownych. Te niezwykłe ptaki, które osiedliły się w elektrociepłowni PGE Energia Ciepła, doczekały się kolejnych piskląt. Mieszkańcy miasta z zapartym tchem śledzą ich losy dzięki kamerom internetowym.
- Wiosną wykluły się cztery pisklaki: trzy samce i jedna samica.
- 20 maja młode ptaki zostały zaobrączkowane.
- Przeprowadzono badania genetyczne piskląt.
- Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 obserwowali obrączkowanie.
Historia gdyńskich sokołów jest pełna emocji i zwrotów akcji. Pierwsze ptaki pojawiły się na kominie elektrociepłowni już w 2006 roku, ale dopiero dziesięć lat później zamontowano tam kamery, które pozwalają na bieżąco obserwować ich życie. W tym roku wykluły się cztery pisklaki, które 20 maja zostały zaobrączkowane.
Podczas obrączkowania, które uważnie śledzili uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5, pobrano również krew do badań genetycznych. Daria Podobajew ze stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt/Fundacja "SOKÓŁ" tłumaczyła znaczenie tego procesu:
- Sokoły wędrowne to bardzo rzadkie ptaki, ściśle chronione w Polsce. Gniazdują w miastach, lasach i w górach. Podczas dzisiejszego obrączkowania zdejmiemy sokoły i pobierzemy krew do badań genetycznych. Obrączkujemy ptaki, po to żeby wiedzieć, gdzie latają, gdzie zakładają swoje gniazda, jak długo żyją, ile kilometrów są w stanie przelecieć, z miejsca gdzie się wylęgły, do miejsca docelowego, w którym same założą swoje gniazda. Każda obrączka posiada indywidualny numer dla ptaka, obrączki rejestruje się w stacji i tam wpływa każdy odczyt, a my jesteśmy w stanie sprawdzić, gdzie latają ptaki.
Młodzi obserwatorzy byli pełni wrażeń.
- Byłam bardzo ciekawa jak wygląda takie obrączkowanie sokołów. Spodziewałam się, że sokoły będą się wyrywać i rzeczywiście jeden tak właśnie się zachowywał - przyznaje Oliwia, uczennica czwartej klasy Szkoły Podstawowej nr 5 w Gdyni.
- Mój dziadek kiedyś śledził losy sokołów, czasami nawet wspólnie oglądaliśmy - mówi Tosia, uczennica czwartej klasy Szkoły Podstawowej nr 5 w Gdyni. Dzisiaj byłam bardzo podekscytowana możliwością zobaczenia piskląt na żywo.
- Kiedyś już mieliśmy okazję odwiedzić sokoły - są bardzo słodkie, dlatego nie mogłam doczekać się ponownego spotkania z nimi - przyznaje Michalina, uczennica czwartej klasy Szkoły Podstawowej nr 5 w Gdyni.
Gdyńska para sokołów, rezydująca w elektrociepłowni, to prawdziwa ptasia love story. Obecny samiec, Bosman, wcześniej rezydował z Bryzą, która niestety zmarła w tym roku. Jej miejsce zajęła Koksinka, pochodząca z gniazda w Redzie.
- Gdyńska parka, to świeża parka - rezydentem jest Bosman. Zajmuje gniazdo już od dłuższego czasu, wcześniej rezydował tutaj z Bryzą, która niestety w tym roku zmarła, zastąpiła ją Koksinka, czyli samica pochodząca z gniazda w Redzie. W ubiegłych latach, ta samica wyprowadziła lęgi z synem Bosmana - przyznała Daria Podobajew.
Mieszkańcy miasta będą mieli okazję wziąć udział w konkursie na nazwanie młodych sokołów. To nie tylko sposób na zaangażowanie społeczności, ale także na zwiększenie świadomości na temat ochrony tych wyjątkowych ptaków.
UM Gdynia